niedziela, 14 grudnia 2014

Dziewczyna w złotych majtkach / Juan Marse, 2010

Nie mówiąc nic o okładce (już bardziej przekonuje mnie jabłko na czarnym tle), po samym tytule możemy spodziewać się egzotycznego romansu. On – podstarzały pisarz, wdowiec i były falangista. Ona – młoda dziewczyna, biorąca z życia garściami i nie grzesząca przyzwoitością. Erotyk niskich lotów? Otóż nie. Relacja między dwojgiem ludzi to pretekst Juan'a Marse do poruszenia tematu literackiej fikcji i wyborów przed jakimi stają autorzy oraz wspomnienia z czasów, kiedy Hiszpanią rządziła frankistowska partia. Książka na język polski przetłumaczona została dopiero po 32 latach od chwili wydania. Moim zdaniem zdecydowanie za późno, ale przecież lepiej inwestować w książki o dziewczynie zakochującej się w indyjskim księciu, który został zaczarowany w tygrysa bengalskiego. Sączę jad – coniedzielne literaturowe refleksje.

Luys Forest po śmierci żony postanawia zaszyć się w nadmorskiej miejscowości Calafell, w przytulnym domu, jest to idealne miejsce do podsumowania dorobku życia w formie autobiografii.

Natrętny akapit zlewał mu się w głowie z hukiem morza. Mimo wszystko, pomyślał jest trochę niejasny. Czuł, jak wzbiera w nim owo widmowe uczucie, zawsze obecne w jego życiu, a od pewnego czasu wręcz prześladujące go: uczucie nierzeczywistości otoczenia i tymczasowości rzeczy, nie wyłączając ciekawości, którą jego powrót wzbudził w miasteczku i która ożywiała gorzkie wspomnienia, dodatkowo zatrute późniejszymi plotkami i obmową.

Monotonne życie mężczyzny zaburza przyjazd siostrzenicy, 23 letniej Mariany, która zdążyła wrócić z Ibizy. Młoda dziewczyna wraz ze swoim chłopakiem wprowadza się do posiadłości wuja. Wypoczywa w ogrodzie, zażywa morskich kąpieli i oddaje się przyjemnościom.

Przetoczyli się po trawie i Mariana wylądowała na plecach z rozkraczonymi nogami i spódnicą zadartą na głowę. Forest wręcz zląkł się, że ich jęki mogłoby być słychać w Segur albo San Salvador.

Mariana jednak nie przyjechała do wuja tylko odpoczywać - chce przeprowadzić wywiad z pisarzem, idealistą, docenianym w czasach reżimu Franco, chce dowiedzieć się wszystkiego o jego życiu, romansach, chorobie żony i faszystowskiej działalności. Siostrzenica wysuwa propozycję pomocy w ramach podziękowania za gościnę, zajmuję się przepisywaniem jego biografii na czysto. Jest to żmudne zadanie, ponieważ Forest nieustannie wprowadza poprawki w tekście. Dziewczyna odkrywa, że wspomnienia z książki nie do końca pokrywają się z tym, jak było naprawdę. Od pierwszych stron wyczuwamy napięcie seksualne towarzyszące tej dwójce przy każdym spotkaniu: mijaniu w drzwiach, wspólnym piciu herbaty i dyskusjach na łóżku. Mariana pomimo świadomości o następstwach podrywania Foresta, robi to nieustannie. Choć żadne z nich nie spodziewało się, że konsekwencje osiągną tak dużą skalę.

Dziewczyna w złotych majkach nie jest książka, którą czyta się dla przyjemności. Jest to pozycja trudna w odbiorze, jeżeli chcemy zastanowić się nad czymś więcej niż niemoralnym związkiem. Główny bohater bardzo często odwołuje się do historycznych wydarzeń związanych z frankistowskim reżimem. Fryderyk Nietzsche twierdził, że nie istnieją fakty, jedynie interpretacje. Marse przez całą książkę nawiązuję do tej tezy. Główny bohater interpretuję swoją przeszłość w sposób takich jaki mu odpowiada, zwycięża licentia poetica.

W ten sposób, po raz drugi, wprowadzając do teksu fałsz poprzez zmianę pewnego błahego faktu w fabule (daty, miejsca i okoliczności towarzyszących zgoleniu raz na zawsze wąsów), Luys Forest wdał się w nieodwołalnie w grę poszukiwania samego siebie w pamięci innego rodzaju, w pamięci widmowej i kruchej, karmiącej się wymysłami, pamięci o tym co mogło być, a nie było.


Kolejnym wyraźnie zaznaczonym elementem jest różnica światopoglądów – starca, który w przeszłości wstydził się i w złości chował czerwony beret do kieszeni, wierzącego w ideologie, która zniszczyła jego ojca oraz kobiety, żyjącej w wolnym kraju i pojmującą wolność w każdym tego słowa znaczeniu, dziewczyny lubiącej żyć i korzystać z tego co daje świat. Ona pomaga rozliczyć mu się z przeszłością pełną przeszkód, on wyrywa ją z ramion uzależniających przyjemności.


Jest to powieść pełna erotyzmu, jak głosi napis na okładce. Erotyzmu, ale subtelnego, wychwytywanego między słowami. W roku 1978, kiedy została wydana, mówiono o niej - bezpruderyjna, w obecnych czasach po teledysku Nicki Minaj Anaconda, wszystko inne będzie zbyt pruderyjne. Na Dziewczynę w złotych majtkach czas działa w ten sam sposób jak na wino. Książka nic nie straciła, a zyskała, Jest to jedna z lepszych pozycji literatury hiszpańskiej, jaką miałam przyjemność przeczytać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz