Ciekawostkologia.
To byłaby dziedzina nauki, którą uprawiałabym z największą przyjemnością. Może mogłabym zostać prawdziwym ekspertem w tej dziedzinie? Pomyślmy: interesuje mnie absolutnie każda wiedza, jeśli podana jest w sposób ciekawy i przystępny dla ciasnego móżdżku takiego humanisty jak ja.
Uwielbiam wiedzę wszelaką: od religioznawstwa, poprzez medycynę i antropologię, aż po fizykę i astronomię. Czy to oznacza, że wiem dużo na jakikolwiek temat? Of course not! Jestem jak beztroski pasikonik, skaczący po różnych książkach i tematach, bez przerwy zachwycający się nową dziedziną wiedzy, o której istnieniu wcześniej nie miałam najmniejszego pojęcia.
Tym razem moje oko ciekawostkologa natrafiło na Mózg - opowieść o nas. Czy czytałam już wiele na temat mózgu? Oczywiście. Czy Eagleman wniósł do mojego życia jakąś nową wiedzę? I TO JESZCZE JAK!
Opowieść o nas czytamy z łatwością, jak przy kryminale czy babskiej powieści erotycznej. Lekkość pióra tego neurobiologa zachwyca. Może to zasługa tłumacza? Z całą pewnością książka nadaje się dla każdego - śmiało możemy ją podarować licealiście, w którym chcemy rozbudzić ciekawość. Jest tu wszystko: nieśmiertelność, roboty, eksperymenty naukowe, mordercze instynkty, przypadki ludzi o bardzo nietypowych mózgach.
Czy można zeskanować ludzki mózg? Czy operacja plastyczna twarzy sprawi, że gorzej będziemy rozumieć innych ludzi (warte rozważenia, gdy chcemy się wygładzić tu czy tam). Czy człowiek może słyszeć plecami i widzieć językiem? Czy przynależność do danej grupy zmniejsza w nas automatycznie empatię w stosunku do przedstawicieli grupy obcej? Czy warto po śmierci zamrozić swoją głowę na przyszłość? Kogo warto przyjacielsko porazić prądem i czy skutki będą długotrwałe?
Książka wydana przez Wydawnictwo Zysk i S-ka odpowiada na bardzo wiele pytań, a jeszcze więcej pytań zadaje. Z pewnością przeczytam jeszcze jakieś książki Eaglemana. Tą oceniam na 8/10 w skali brudnopisa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz